-

AUU

Pułapka.

…….. muszą na własności albo na bojówce ……….

Myślę, że i na jednym i na drugim.

Jednym z zaskoczeń, gdy zacząłem pracować z oceanem , czyli być w tamtym srodowisku, było to, że zobaczyłem sporo ludzi w stanie ciagłej inicjatywy, ciaglego pobudzenia, ciagle gdzieś dążących i majacych wciaz nowe pomysly i zamierzenia.   Byli jak bojówka.     Kontrastowalo to z tym, co widziałem przedtem  i co  pamiętałem.  Kierownicy, asystenci, profesorowie, dyrektorzy, sekretarze przypominali mi chłopow cierpliwie czekajacych aż żytko wzejdzie. Czekali i pilnowali spokoju. Czasami  “siali” pisząc  doktoraty,  publikacje habilitacje, okólniki albo granty, a jak napisali to siadali, pilnowali i czekali.   Inne sposoby zachowań i inni ludzie bardzo im się nie podobali. Wypychali ich poza krąg jak obcych, groźnych, denerwujacych i nieprzyjaznych.

To wiekowa chyba tradycja, mentalność głęboko zakorzeniona.

Juz w na poczatku XV wieku, w Statucie Warckim ograniczono rozwój rzemiosła, przemysłu, miast - faworyzujac powstanie społeczenstwa i mentalnosci agrarnej, w kontraście do mentalnosci przemysłowej, byznesowej, inzynierskiej, bankierskiej.

Ta druga jest wciąż głodna środkow potrzebnych do realizacji zamierzeń.

I to własność jest podstawowym takim środkiem.

Tej pierwszej, na obecnym etapie, wystarcza urząd.

Kilka wieków po Jagielle, to miasta i kapitalizm wyciągały masy biedoty ze wsi do pracy w fabrykach i konsumpcji produkowanych tam dóbr – nie odwrotnie.

Coż mieli myśleć mlodzi ziemianie czujac idący z “zachodu” nowy świat, wyczuwajacy potrzeby zmian.   Znali to, w czym wyrosli i chcieli to samo zastosowac jako mechanizm nowego, lepszego ładu.   Jeśli cywilizacja agrarna im sluzyla, to zdawalo się, że to samo posluży biedniejszym współobywatelom. Jesli oni maja ziemię, to trzeba dac tak samo ziemię masom chłopow.  Równość, braterstwo, wolność.

Tak jak kapitalisci chcieli dać pracę w swoich fabrykach, tak ziemianie chcieli dać ziemię w swoich majątkach. Co z tego wyszło, jak intencje przekuto w praktykę, w obu przypadkach, to widzimy. A w tle, u podstaw jest prawdopodobnie osłabnięcie Wiary i Koscioła, w które to miejsce wcisnął się „humanizm” i socjalizm.  Skutki Reformacji i Oświecenia.

……. potrzebna jest siła ……. Czekanie tylko z nadzieja na wolność to trwanie w bezruchu. To pułapka.  Ich  bojówki i banki działają.



tagi: polityka 

AUU
17 marca 2018 12:47
5     1454    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Grzeralts @AUU
17 marca 2018 14:25

Nie zgadzam się, ale tekst mi się podoba. Rozwinę wieczorem.

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @AUU
17 marca 2018 14:46

Podobno każdy żołnierz nosi coś w plecaku, nie każdy o tym wie, nie każdy wie po co, jak z tym się obchodzić, co z tym robić jeśli już miałoby mu się chcieć... i opłacać. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @AUU
17 marca 2018 21:27

Tak w skrócie: my jesteśmy spokojni, bo u nas własność była i dawała poczucie bezpieczeństwa (fałszywe często). U nich nie było, więc trzeba było się sprężać.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @AUU
18 marca 2018 00:48

Czekanie tylko z nadzieja na wolność to trwanie w bezruchu. To pułapka.  Ich  bojówki i banki działają.

Warto było czekać, aby zobaczyć.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @MarekBielany 18 marca 2018 00:48
18 marca 2018 10:26

Nie warto (ze względu na skutki) warto (być może) jeśli skutki przyniosą otrzeźwienie. Ale ja poważnie zaczynam w to wątpić i zastanawiam się co takiego musi się stać żeby nastąpił taki powrót... Biblia uczy że diabeł będzie rządził zanim Syn Człowieczy przyjdzie. Może trzeba obozów pracy przymusowej? 

Wielu patrzy ale nie widzi. Wielu widzi ale nie chce lub nie może nic z tym zrobić, poza konspiracyjnym działaniem we własnym środowisku w którym ma posłuch lub realną władzę (by przetrwać i przekazać coś dalej). 

Mam wśród znajomych wielu młodych przedsiębiorców. Oni odkąd PIS przejął władzę wiedzą że długo na rynku istnieć nie będą. Nie wyobrażają sobie płacić coraz więcej i marnować swoje siły (ryzykując codziennie uszczelnieniem, albo bankructwem, jak branża futrzarska) na to całe marnotrawstwo i zrzutki na pomoc wszystkim gdzieś za granicą (wiedzą że płacą tak naprawdę na fałszywy wizerunek rodzimych "filantropów" za cudze). Oni się martwią i irytują tym  że nawet jak coś odłożą dla swoich dzieci to państwo i tak znajdzie sposób żeby to ukraść... Rozumieją dobrze co to jest własność (zwłaszcza ziemi) i do czego służy. Ich świadomość jest duża i niestety nie może się rozwijać w przełożeniu na bogactwo i rozwój bo... Druga grupa znajomych czyli urzędnicy im to uniemożliwia i jeszcze każe sobie za to płacić. Ci są zadowoleni "z pracy". Ich jedyny problem to "niska płaca".  Chcą więcej... Jedni na drugich patrzą wilkiem. Coraz bardziej. 

Jakiś czas temu czytałem że średnia płaca sektora publicznego wynosiła więcej od jej odpowiednika w sektorze prywatnym. Nie wiem jak to się przedstawia na dzień dzisiejszy. 

​​

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować